Kolory farb olejnych – irysy

Znajomy organizował wystawę irysów, której towarzyszyły wystawy prac miejscowych artystów. Ponieważ jedna z wystawiających pań zachorowała, zaproponował mi wystawę moich obrazów. Nie miałam wtedy zbyt wielu prac, więc pokazałam swoje konie i martwe natury, jednak by być bardziej w temacie, namalowałam swoje pierwsze irysy. Jako modele służyły mi kwiaty od sąsiadki 😉
Irysy całkiem się udały, a ich kwiaty bardzo polubiłam, w kolejnych latach namalowałam jeszcze całkiem sporo irysowych prac, a i obecnie chętnie wracam do tego tematu.

Irysy wzięły swoją nazwę od Iris, bogini tęczy,bo jak tęcza występują we wszystkich kolorach: od białego, poprzez żółty, różowy, czerwony, niebieski, aż po prawie czarny.

Na początku zmagając sie z dobieraniem barw, w swoich pracach zestawiałam je w najróżniejszy sposób, starając sie jak najlepiej dobrać kolor kwiatu i tła.

Jedną z pierwszych prac była łąka pełna irysów-namalowałam efektowną odmianę irysa o żółtej koronie i białych płatkach obrzeżonych fioletem. Dobrałam do nich bardzo jasne, błękitne tło, lekko je tylko cieniując. Liście były w chromowej zieleni cieniowanej sjeną palona i umbrą naturalną. Dla korony użyłam żółcieni kadmowych i bieli. Obraz wyszedł bardzo pogodny i miły dla oka, jednak nieco brakowało mu głębi.

Zaraz potem namalowalam portret biało-fioletowego irysa z efektownym, delikatnym, jasnym tłem nieco przywodzącym na myśl zachód słońca odbijający sie w wodzie.

Później były „Żółte irysy jak w niebie” – wyszedł mi efektowny portret często sadzonego w ogrodach irysa: na cieniowanym błękitnym tle widać wysmukłe kwiaty namalowane żółcią kadmową, ale tym razem cieniowałam je karminem i sjena paloną oraz zieleniami. Efekt był jeszcze lepszy:)

Wszystkie te prace utrzymane były w odcieniach niebieskiego i żółtego, w nastepnych pracach szukalam już innych połączeń kolorów.
Namalowałam jeszcze „Irysy bogini tęczy” – wyszły mi bardzo ładne, cieniowane i właśnie wielokolorowe.W ogóle była to udana praca, ale gdzieś zaginęła, szkoda ze nie zrobiłam jej więcej zdjęć, pozostał tylko szkic i początki kolorów:

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *